LKS Poręba Wielka - LKS "Wichura" Głębowice


LKS Poręba Wielka
LKS Poręba Wielka Gospodarze
1 : 1
0 2P 0
1 1P 1
LKS
LKS "Wichura" Głębowice Goście

Bramki

LKS Poręba Wielka
LKS Poręba Wielka
Nieznany zawodnik
Poręba Wielka
90'
Widzów:
LKS
LKS "Wichura" Głębowice
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LKS Poręba Wielka
LKS Poręba Wielka
LKS
LKS "Wichura" Głębowice


Skład rezerwowy

LKS Poręba Wielka
LKS Poręba Wielka
LKS
LKS "Wichura" Głębowice

Sztab szkoleniowy

LKS Poręba Wielka
LKS Poręba Wielka
Imię i nazwisko
Łukasz Zawadzki Trener
LKS
LKS "Wichura" Głębowice
Imię i nazwisko
Jacek Nowak Trener

Relacja z meczu

Autor:

Zarząd LKS Głębowice

Utworzono:

26.04.2015

Ze względu na wycofanie się z rozgrywek LKS Skidziń LKS Wichura Głębowice rozpoczęła rundę wiosenną od drugiej kolejki. Pierwszym przeciwnikiem była drużyna LKS Poręba Wielka. Mimo fatalnej aury mecz był ciekawy a zawodnicy obu drużyn pozostawili wiele zdrowia na boisku. W pierwszym kwadransie meczu lekką przewagę mieli gospodarze, ale w sytuacji sam na sam Marcin Wandor wyszedł, skrócił kąt i pewnie powstrzymał atakującego Grubkę. Po chwili gospodarze zdobyli gola wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Choć niestety sędzia nie zauważył że parę sekund wcześniej interweniujący Marcin Wandor został trafiony w głowę kolanem i powinien odgwizdać faul. Choć to nasza drużyna dłużej posiadała piłkę to gospodarze z Poręby, a zwłaszcza bardzo szybki Grubka, nękał naszą obronę. Skutecznie walczył z nim Wojtek Nowak, który nie odstawał szybkością od atakującego gospodarzy. Po jednej takiej akcji W.Nowak wślizgiem zablokował Grubkę a sędzia podyktował rzut karny, choć jak starali się udowodnić zawodnicy interwencja obrońcy miała miejsce przed linią pola karnego. Karny jak karny, chyba się nimi nie musimy zbytnio stresować bo mamy w bramce Marcina Wandora, który pewnie obronił jedenastkę. Na wiosnę wliczając mecze sparingowe to już czwarty rzut karny wybroniony przez naszego bramkarza. Brawo Marcin!!! Konsekwentna gra doprowadziła do wyrównania. Bramkę na 1:1 strzelił Mariusz Skiernik. Nasz drużyna miała jeszcze dwie dogodne sytuacje, ale zabrakło zimnej krwi i kilku centymetrów. W drugiej połowie gra toczyła się w środku pola, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Warto odnotować mocny strzał Łukasza Szałajko ale bramkarz gospodarzy nie przepuścił piłki. Mecz zakończył się remisem, choć obie drużyny liczyła na trzy punkty. No cóż jak mawiał Kazimierz Górski „ Meczu jak nie można wygrać to trzeba go zremisować” i ten jeden punkt na wyjeździe, w pierwszym meczu i z dobrze grającą Porębą trzeba przyjąć jako dobry prognostyk na przyszłość. Panowie dzięki za walkę i zaangażowanie, a kibicom za doping!!!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?